Dobry wieczór,
Więc... Wiem, że niektórzy z Was mogli
czekać cały dzień na nowy odcinek, a jednak on się nie pojawi. I to nie chodzi
o to, że nikt nie miał czasu go sprawdzić, czy cokolwiek. Ogólnie całe
opowiadanie jest napisane i skończone, ale... Po prostu wynikły pewne sprawy
prywatne. Oczywiście ktoś może powiedzieć samolubnie: ,,Ale co mnie obchodzą
wasze prywatne rzeczy?''. Mogą nic, ale... nie jestem na tyle... niewychowana i
jednak jakieś zasady mam i skoro stworzyłam coś razem z Joll, to nie zamierzam
publikować tego sama i sama zbierać pochwał lub krytyki. Ona zrezygnowała z
tego bloga, chyba tyle mogę powiedzieć Wam. Mam nadzieję, że zrozumiecie po
prostu. Takie rzeczy się zdarzają, prawda? Na tę chwilę chciałabym osobiście
podziękować za każde Wasze wejście tutaj, za każde miłe słowo skierowane w
naszą stronę. Za to, że przez tyle czasu czytaliście to, co pisałyśmy. Tak...
To chyba tyle. Nie jestem w stanie obiecać, że te opowiadanie będzie
kiedykolwiek kontynuowane, przepraszam.
Pozdrawiam, Czaki
NIE ! Ja się nie zgadzam. Nawet jeśli Joll zdecydowała się zrezygnować z życia tej strony, a macie już napisane do końca to opowiadanie, to powinno zostać opublikowanie. Nikt tu nikomu nie będzie pomniejszał zasług, bo każdy wie, że pisałyście je razem, zresztą pod albo przed każdym odcinkiem można dodać notkę, że opowiadanie pisane było przez dwie osoby Ciebie i Joll i nikt nie będzie miał wtedy wątpliwości co to tej kwestii.
OdpowiedzUsuńJest mi strasznie przykro i czuję się zawiedziona, bo zżyłam się z Wami i tym opowiadaniem, czekam na kolejne losy i chcę wiedzieć, jak to się skończyło i nie zgadzam się na to, żeby w połowie sezonu zawiesić publikacje. NIE NIE NIE i już! tak się nie robi!
Rozumiem, że tak wygląda sprawa z Twojej perspektywy i rozumiem, że może nie chcesz sama podejmować decyzji o dalszej publikacji i zbierać laury, choć to dla mnie trochę nielogiczne skoro doskonale wiadomo, że pisałyście razem. To w takim razie czy na koniec waszej współpracy mogłaby się wypowiedzieć w tej kwestii sama Joll? Do niej teraz apeluje, i przez szacunek dla swoich wiernych czytelników, po prostu wyrazić zgodę do publikacji reszty opowiadania?
popieram!
UsuńW pełni się zgadzam! Ale może zechcialabys pisać własną kontynuację, albo współpracować z kimś innym. Uważam, że jeźeli jest to wasz wspólny tekst to każda z was może napisać własną kontynuację.
UsuńTracheotomie
" Ogólnie całe opowiadanie jest napisane i skończone(...)"
UsuńTak, ale jeżeli nie chcą publikować reszty, czego żałuję, to mogą napisać swoje wersje.
UsuńTracheotomie
To bez sensu, bo to nie będzie to samo. One mają różny styl i będzie widać różnicę.
UsuńSkoro opowiadanie jest juz ukończone, to wrzucilabym wszystko na raz, zeby to skonczyc i miec je z glowy. Cos miedzy nimi musialo zajsc skoro tylko jedna sie wypowiada. Wrzuc calosc do konca w kilku czesciach, tego samego dnia, z odpowiednia adnotacja i sprawa zakonczona
OdpowiedzUsuńCo innego gdyby opowiadanie nie bylo ukonczone. Ale nie opublikowac czegos co juz jest napisane i w czesci opublikowane to troche nierozsadne, nieważne co sie stalo.
Nie przepraszaj, w pełni Cię rozumiem. Przychodzi czasami taki czas i wtedy nie ma się zielonego pojęcia, co jest właściwie, a co nie. Co powinno się dokończyć, a co zostawić takie jakie jest. Szkoda, że prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, jak skończyło się Wasze opowiadanie, ale tak się czasami dzieje. Coś musi się skończyć, by zaczęło się coś nowego. Hm, dziewczyny z góry mają trochę racji, ale jeśli nie chcesz publikować dalej, to musi być tego powód, prawda? Nieważne jaki, nie musimy go znać, ważne, że wiesz, iż tak będzie najlepiej.
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak, będę czekać na coś nowego. Już zawsze.
Tak bardzo dziękuję za zrozumienie ♥
UsuńNaprawdę nie masz za co dziękować, każdemu należy się zrozumienie :)
Usuń